Zdarzyć się mogło ale nie musiało … a jednak los się uśmiechnął. Niektórzy czekają na to przez całe życie, ja dostałam w pierwszym miocie . Antoś to mój pies ze snów … nieważne jak patetycznie to brzmi … dodał mi skrzydeł i udowodnił , że dokonywałam słusznych wyborów na drodze kynologicznej . Dziś z dumą przedstawiam Antosia jak reproduktora … dziękując tym wszystkim, którzy swoją pracą kynologiczną przyczynili się do dzisiejszego dnia. Ansatazji i jej mamie …za mamę Antosia ..Libi, Tim Kelly oraz Sylwia Czaja za Earl Grey .