Przed burzą cisza brzmi
Powiedzieć „Witaj świecie” to za mało ….
Noc z 12 na 13 lipca 2024 …. świerszcze odcykały miarowo godziny po zmierzchu . Wszystko szło książkowo … potem pierwszym piorunem i ścianą deszczu los powiedział .. „Nie tym razem”. W długiej historii tej nocy , znakami rozpoznawczymi stały się – brak prądu , sala operacyjna w świecach , latarkach i czołówkach, lekarz przyjmujący maluchy na świat dwa dni po własnej operacji – dziękuję Maciej Dydak, że stanąłeś przy stole operacyjnym , Marlena Dydak, Agata Czarnecka za to, że maluchy szczęśliwie i bezpiecznie witały się ze światem , technikom wet. uczestniczącym w „burzowym porodzie”. Zapamiętam drogę do domu z 11 termoforami do inkubatora i Andrzej Czypionka gotujący garnki w wodą .
A kiedy wszyscy oddychali z ulgą a Dropsia otworzyła oczy … rozbłysło światło w Mierzęcicach
Dziękuję Sylwia Czaja za Olafa , za inseminację za którą dostalibyście z Andrzejem Oskara , gdyby ktoś ją nagrał
Miot „Brawurki” …. bo tak weszły w nieznany im świat .
Rośnijcie dzieci pięknie i zdrowo … Wasz czas wystartował